na otaczających ścianach -
obraz mnie.
Bez pędzla, pióra, bez słowa. Jadącego autobusem,
smutnego jak ludzie. Kurwa!
Bez pędzla, pióra, bez słowa. Jadącego autobusem,
smutnego jak ludzie. Kurwa!
Marek
Olszewski - "Bursztyn,żmija i pociąg poza x, y, z"
- 28 gru. 2007
Nocna
lampka już nie mruczy tak przyjemnie,
łóżko straszy, dziecku spać nie daje,
powieki zapadają się nad wyrobiskiem,
w którym tak ciężko znaleźć ślad kruszcu,
muszelki i dzwoneczki pod napisanie jałowego tekstu.
łóżko straszy, dziecku spać nie daje,
powieki zapadają się nad wyrobiskiem,
w którym tak ciężko znaleźć ślad kruszcu,
muszelki i dzwoneczki pod napisanie jałowego tekstu.
Chleb stracił moc - stał się taki
powszedni,
miłość boli, szaro-błękitne oczy świdrują,
w każdym wypowiedzianym słowie
doszukując się argumentów odgórnej racji.
miłość boli, szaro-błękitne oczy świdrują,
w każdym wypowiedzianym słowie
doszukując się argumentów odgórnej racji.
Kamień jest już tylko kamieniem,
krzak krzakiem,
nawet stare kamienice nie robią wrażenia.
Pozbawiony tożsamości - spłaszczony do poziomu x,y,z -
bujam płaczące łóżeczko w stronę świtu, zmierzchu, świtu...
nawet stare kamienice nie robią wrażenia.
Pozbawiony tożsamości - spłaszczony do poziomu x,y,z -
bujam płaczące łóżeczko w stronę świtu, zmierzchu, świtu...
Bursztyn wysechł - nie pachnie
kresowym lasem,
zanurzonym w Bałtyku, żmija nie kąsa
z typowym dla siebie powabem
- jad jest już tylko jadem, grzech grzechem.
zanurzonym w Bałtyku, żmija nie kąsa
z typowym dla siebie powabem
- jad jest już tylko jadem, grzech grzechem.
Makaron al dente -
niedogotowany,
podobnie jak brokuł, kiełbasa w zupie,
musztarda i wino... - narzucona codzienność
udusiła teatr smaków. Matematyka, fizyka i wzór.
podobnie jak brokuł, kiełbasa w zupie,
musztarda i wino... - narzucona codzienność
udusiła teatr smaków. Matematyka, fizyka i wzór.
Polska - jak stara kurwa rozkłada nogi
za kilka centów.
Brzydzę się dotykać ciało, które kiedyś budziło tyle emocji,
dalekie od obrazu matki o pełnych, krągłych piersiach,
z Jezusem na ramieniu, koroną i blaskiem w sercu.
Brzydzę się dotykać ciało, które kiedyś budziło tyle emocji,
dalekie od obrazu matki o pełnych, krągłych piersiach,
z Jezusem na ramieniu, koroną i blaskiem w sercu.
W prawej dłoni trzymam srebrniki, bo
zdradziłem
pasję za możliwość posiadania żony i synów.
pasję za możliwość posiadania żony i synów.
W lewej został już tylko sznur.
12-15 sierpień
2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz