nad ranem
wciąż mnie rozbiera ze snu
chłodna myśl*
wciąż mnie rozbiera ze snu
chłodna myśl*
Wieczorem ubiorę Cię w satynową
dobranockę.
Pocałunkami zatańczę w szczelinach żeber,
przenikając ciepłem pomiędzy uderzenia krwi
- przyśpieszającej.
Pocałunkami zatańczę w szczelinach żeber,
przenikając ciepłem pomiędzy uderzenia krwi
- przyśpieszającej.
bosa
stanę u twoich ust
miłością utulę*
stanę u twoich ust
miłością utulę*
A ja zapiszę się kroplami potu
pomiędzy wersy
Twoich niedokończonych wierszy,
mieszając przekaz i wartość niewypowiedzianych słów
w kotle, do którego nawet księżyc
śmiałości nie miałby spojrzeć.
Twoich niedokończonych wierszy,
mieszając przekaz i wartość niewypowiedzianych słów
w kotle, do którego nawet księżyc
śmiałości nie miałby spojrzeć.
Nie powiesz: za późno.
________________________________
*
Katarzyna Piotrowska - "nad
ranem..."
3 czerwiec 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz