niedziela, 17 sierpnia 2025

Wczoraj

           (dla Ewy)

Stłukłem szkło, nie w tej godzinie,
w której to przynosi szczęście.


Nie wrócę do śniadań - jak zwykle
kawę wypiję na czczo,
i spojrzę w ekran czekając na słowo.

No dobra - zostałem na kolanach,,
jak bym mógł chcieć wstać,
spojrzeć w lustro, dłonie dotknąć.

Trzeba iść - osobno, bo inaczej niczego
nowego nie zbuduję… 


Słowo "przepraszam" nie wystarczy.

Zostały tylko zdjęcia, smak ust
i miejsc których nie udało mi się pocałować.


16-17 sie. 2025

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz