Słonie wymierają, mamutów już nie ma ,
a my trwamy.
Było pięknie, życie uśmiechało się
do człowieka idącego wprost przed siebie.
Alfabet pisał się jak na obrazku.
Tak było, a teraz nawet ćmy nie latają nocą
- pustka rozpierdala każdy kawałek normy.
Wolne wieszaki w szafie mówią za siebie.
Bursztyn pozwala nie pamiętać planów,
które tacy pewni siebie pisaliśmy
w przerwach pomiędzy strofami.
Temperatura opadła, woda spłynęła
z nisko zawieszonego nieba.
tańczyć chcę z ogniem aż będzie mną
a ja cieniem który właśnie rozświetlasz wzrokiem*
__________________________
* "ogniomistrz pijany" 04 paź. 2007
a my trwamy.
Było pięknie, życie uśmiechało się
do człowieka idącego wprost przed siebie.
Alfabet pisał się jak na obrazku.
Tak było, a teraz nawet ćmy nie latają nocą
- pustka rozpierdala każdy kawałek normy.
Wolne wieszaki w szafie mówią za siebie.
Bursztyn pozwala nie pamiętać planów,
które tacy pewni siebie pisaliśmy
w przerwach pomiędzy strofami.
Temperatura opadła, woda spłynęła
z nisko zawieszonego nieba.
tańczyć chcę z ogniem aż będzie mną
a ja cieniem który właśnie rozświetlasz wzrokiem*
__________________________
* "ogniomistrz pijany" 04 paź. 2007
11- 13 wrzesień 2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz