niedziela, 10 grudnia 2017

Spod znaku wielkiego P

Namalowałeś dla mnie złoty sen
- dwadzieścia osiem kratek na minutę.
Spisałeś biblię, w której nie ma metafory
i jadłospis o ściśle określonym składzie.
Przewidziałeś każdą ze złych myśli
- jesteś gniewny
proporcjonalnie do braku wydajności.

Raj bez okien, w neonowym blasku.
Lalki o plastikowym uśmiechu
ubrane w kolorowe pasiaki,
nucące niczym pozytywki
dzień dobry i zapraszamy ponownie.

Każdego dnia zbierasz plony,
trzydziestego wypiekasz pachnący
twoją łaskawością chleb.
Mistrzu - magiku zawiłej numerologii.

10 grudzień 2017

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Stacja nr 43

Jeziora się zasklepiają, lądy idą na dno
- nie jesteśmy już tymi dzieciakami z piaskownicy,
budującymi zamki.

Ile nut trzeba kompozytorowi,
by wyrazić dom, w którym chciałby mieszkać?
Ile kresek musi pociągnąć malarz,
by zostać architektem?
A poeta? Ile słów i jak bardzo zawiłych?

Nie zrozumiesz mnie.

Kolejne dekady, jak warstwy osadowej skały
usztywniają zmęczone stawy.
Popękane kręgi, przypominają raczej
pomniki wymarłej cywilizacji,
niż szkielet dojrzałego mężczyzny.

Ukrywam się pod ciężkim płaszczem
z niegarbowanej skóry. A ty?

04 grudzień 2017