sobota, 28 kwietnia 2018

W wiosennej metamorfozie

Czarnego Kagora grzeczne dzieci nie piją
tuż przed snem. Zegar, inaczej niż zwykle,
zwolnił taniec wokół własnej osi.

To już nie była przerwa pomiędzy.

Wino rozlane, orkiestra gra,
a miejsce upierdliwych szerszeni zajęły
dobrze znane motyle, łaskocząc
kolorowymi skrzydełkami nie tylko stopy.

W kalendarzu - tym na ścianie,
odbił się cień, który kolejne lata
będzie nam przypominał,
jak daleko odbiegliśmy od służbowej
wymiany spojrzeń.

Demony patrzą zazdrosnym okiem,
drapią pazurami parapet i szybę
wspólnego już okna na świat.

W dupie mam cenne dobre rady
i chcę, tak jak wtedy, z tobą
na to miasto patrzeć ze szczytu Telegrafu.

28 kwiecień 2018

sobota, 14 kwietnia 2018

Metafizyka

Nie boisz się wiru, urodzonego
na pozornie spokojnym lustrze wody?
Świata nieodkrytej matematyki
i algorytmów z wieloma niewiadomymi?

Miał być wiosenny deszcz pod parasolem,
dwa kamienie w najgłębszym wykopalisku
geoarcheologicznym, a tutaj ziemia drży.

Słyszysz?

Wymarłe cywilizacje budzą się
z naszej winy, bo w tajemnicy przed sobą
wyszeptaliśmy takie same zaklęcia.

14 kwiecień 2018

środa, 11 kwietnia 2018

Chwila wyrwana z planu

Kielecka Wietrznia nigdy nie wygląda tak samo.

Szukałaś miejsca pomiędzy promieniami,
a śpiewem dzikich ptaków,
ukryta za ciemnymi okularami.
Zauważyłem odrosty włosów
- naturalnie - taką jaką jesteś.

Bazie, szerszenie trzy palce pod żebrami,
ostrzegające, że już nie my decydujemy o wszystkim
i ten ptak z niebieskimi piórami na skrzydłach
- nawet nie wiem jak ma na imię.

A ty - myślisz, że te chwile zapamiętałaś?

11 kwiecień 2018