poniedziałek, 27 listopada 2017

2017

nie wybieraj innej drogi
mrozy miną jak zły sen
[...]
chłód pomogę ci owinąć
ciepłym szalem moich dłoni
Krysia M. - "[2]" – wrz. 2004

Ocean nosił nas na wyższych grzbietach fal,
niż mogło nam się wydawać.
Pamiętasz curry?
Nawet kawa nie smakuje już tak samo
- brunatny napój bez powabu.

Myśli które wystukujemy dziś na klawiaturze
nie mają w sobie tej cierpkości,
głębi,
          melodia nie gra w tle.

Modlimy się. Każdy z nas na swój sposób,
jednak z inną zmysłowością.
Dalecy od tych przyjacielskich spacerów
tkwimy w codzienności, szukając nowych pasji.

A Bóg wciąż ten sam cierpliwie patrzy,
jak odnajdujemy się w obrazach, które namalował.
Słyszysz szmer grafitu na białej kartce?
Wciąż zaczyna od szkicu, nim użyje kolorowego pędzla.

27 listopad 2017

Stacja nr 43


niedziela, 26 listopada 2017

Malinowe niebo

Krople uderzają o blaszany parapet,
wygrywając melodię niczym pozytywka
z pożegnalnej kartki…
Nie poznałaś zapachu koszuli,
a ja nektaru spijanego z ust.

Prognozy nie wyglądają najlepiej.
Deszcz krystalizuje się
i układa w kolejne warstwy
niespełnionych marzeń.

W barku nie znajdziesz
wykwintnego Châteauneuf-du-Pape,
tylko wino domowej roboty.
W popielniczce niedopałki
samotnie spędzonych wieczorów.

A jednak postanowiłaś mnie przeczytać.

26 listopad 2017