[...]
Ciućka [Olszewski (przyp.aut.)] to poeta "nierówny"; wspaniałe wiersze, owoce przemyśleń i szlifowania słowa, przeplatają się z natchnionymi (może za nadto) adresami do codzienności: bolą go trupy w Iraku, tragedia w Biesłanie, tsunami w Azji, śmietniki w Polsce stanowiące gasthausy najuboższych. Lecz kiedy drąży w wierszu granitowe schody metafor, nie odwołuje się do poezji romantycznej, oddaje całego siebie, nie pozostawia wątpliwości co do swojego talentu. Wojaczek? Wojaczek był Wojaczkiem. Marek Ciućka [Olszewski (przyp.aut.)] jest sobą; paralela istnieje: utwory obu są ekstraktem ich wnętrz.
Na proste pytanie, czy Marek Ciućka [Olszewski (przyp.aut.)] poetą jest, odpowiadam: jest! Dlaczego? Bo wiele jego wierszy, to czysta poezja; taka, jaką się zdrapuje pazurami z szarych murów naszej codzienności: barwna, niepokorna słowem, niepokorna formą. Żywa. Jak samo życie, jak sama poezja. Jak sam Marek nareszcie, chałopisarz współczesny*, który nie musi zasiadać w najciemniejszym kąciku internetowej poezji z obawy, że intelektualne giganty (a kto to?) polskiej współczesnej poezji, odpędzą go od lubego ogniska Muzy. Jest w Gronie. A to wystarczy.
Chałopisarz? Ba, ale jakiego formatu!
Ciućka [Olszewski (przyp.aut.)] to poeta "nierówny"; wspaniałe wiersze, owoce przemyśleń i szlifowania słowa, przeplatają się z natchnionymi (może za nadto) adresami do codzienności: bolą go trupy w Iraku, tragedia w Biesłanie, tsunami w Azji, śmietniki w Polsce stanowiące gasthausy najuboższych. Lecz kiedy drąży w wierszu granitowe schody metafor, nie odwołuje się do poezji romantycznej, oddaje całego siebie, nie pozostawia wątpliwości co do swojego talentu. Wojaczek? Wojaczek był Wojaczkiem. Marek Ciućka [Olszewski (przyp.aut.)] jest sobą; paralela istnieje: utwory obu są ekstraktem ich wnętrz.
Na proste pytanie, czy Marek Ciućka [Olszewski (przyp.aut.)] poetą jest, odpowiadam: jest! Dlaczego? Bo wiele jego wierszy, to czysta poezja; taka, jaką się zdrapuje pazurami z szarych murów naszej codzienności: barwna, niepokorna słowem, niepokorna formą. Żywa. Jak samo życie, jak sama poezja. Jak sam Marek nareszcie, chałopisarz współczesny*, który nie musi zasiadać w najciemniejszym kąciku internetowej poezji z obawy, że intelektualne giganty (a kto to?) polskiej współczesnej poezji, odpędzą go od lubego ogniska Muzy. Jest w Gronie. A to wystarczy.
Chałopisarz? Ba, ale jakiego formatu!
Sławomir Majewski - Gdańsk, 14.11.2005
___________________________________________________________________________________*nazwiska, pseudonimy i nicki autora: M. Ciućka, Zielony 28, Chałopisarz współczesny, Kloszard kielecki, M. Olszewski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz