poniedziałek, 5 czerwca 2017

Arktyczne opowieści 3

Spodziewałaś się, że tak szybko,
przy pierwszej z filiżanek kawy
pozwolisz ukrzyżować się na ścianie,
zdobyć każdy z drżących oddechów
i sczytywać się jak literatura.

Skrzydła pozostawiłem rozłożone,
by móc wracać pomiędzy nie pocałunkami.

Nocą, w blasku białego wina
szukać będziemy legendarnych modlitw
w warstwach rozdartej ziemi
i w dolinach pomiędzy żebrami.

05 czerwiec 2017

1 komentarz:

  1. Bała sie oddychac swobodnie
    bała sie kazdego slowa gestu usmiechu
    kazdej szczerosci ...
    wiec odeszła
    poprostu sie rozpłyneła
    jakby jej nigdy nie było
    jak mgła dziejszym rankiem

    zapomnij o niej
    bo ta mgła sie nie osiadzie ona sie rozpusci
    pod wpływem szarosci

    OdpowiedzUsuń