piątek, 10 marca 2023

Kotki marcowe

Książki można czytać, ale też pisać, drwiąc w nich z praw czasu
i stanowisk jakie nam przypisano - komu można dojść,
a kto ma siedzieć na dupie i nabijać te pierdolone sreberka.
*

Za oknem rozlała się gęsta śmietana, słońce i jego poranny blask.

Pąki zapowiadają wczesną zmianę, co nie wyklucza opadów,
załamań i gwałtownych burz, wdzierających się pod dachy.
Uchylanie okien nocą jeszcze nie jest najlepszym pomysłem,
ani receptą na najbliższe dni. Potem, mam nadzieję, będzie lepiej.

Wystarczy mi już pochmurnej aury, trwającej nieprzerwanie
od poprzedniego lata i związanych z tym przykrych niespodzianek.

Niebawem przyjdzie odłożyć niezapisane jeszcze kartki papieru
i wyjść, szukać konwalii w niedalekim leśnym rezerwacie.
A nóż nowy wiersz niespodziewanie napisze się sam,
na czystym białym prześcieradle - rano lub późnym wieczorem.

Czerwone wino rozleje się jak krew. Lecz póki co, kieliszek
samotnie czeka w ciemnym barku, bez kropli wytrawnego smaku.

__________________________
* "Poza dyrektywą" 27 mar. 2018

10 marzec 2023

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz