Miało już nie być kawy,
orientalnych ziół, świec,
kadzidełek i blasku
polarnej zorzy nocą.
Nowych dat w kalendarzu
do zapamiętania,
i cudzej bielizny splątanej
z moimi ciuchami.
Nie patrzyłem w fusy
na dnie filiżanki.
Kolację jadałem sam,
słuchając ględzenia
bohaterów filmu akcji.
Miało już nie być kawy,
ust, dłoni splecionych
i przegadanych nocy.
Listy napisały się same,
nie pytając nas o zgodę.
15-16 grudzień 2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz