czwartek, 27 kwietnia 2023

Drogi niewłaściwe

Chłodny wiatr umył podwórze,
szelest jesiennych liści idzie spać.
Ty dokładasz do pieca, a ja
mieszkając w bloku, przykręcam
grzejnik, by uniknąć kosztów.

Olimp płonie, niewinni umierają
za tych, którym przyszło ponosić
odpowiedzialność, za każdy dzień
- bo uwierzyli, że to jest możliwe.

A teraz płonie nasz bliski  sąsiad,
inny przeciw nam dokłada drwa.
Boimy się jak te głupie pizdy
i nic z tym nie zamierzamy zrobić.

Nie ma bajek. Jaś i Małgosia
nie załatwią już niczego za nas.

Drzewa skromnie się pochylają.

Wysocki nam nie zaśpiewa, mury
już nigdy nie runą tak jak kiedyś
i żadna piosenka nas nie uratuje.

Małe poletko, stanie się bardziej
małe i jeszcze mniejsze,
a potem zabiorą imię i nazwisko,
i twój cały świat, który budowałaś
w chwilach po i przed pracą.

To kilka warzyw i pole zbóż.

A my boimy się miłości, boimy się
iść za głosem, który nas rozrywa.
Boimy się normalnej rzeczy,
gdy świat zaczyna stać na głowie.

Ale my głupi jesteśmy, ale głupi.

Wiosna. Bazie przekwitły już dawno.
Kasztany pękają, wiśnie kwitną,
niebawem jabłonie ozdobią sad.

Wyjdź z domu. Wyjdź i napisz wiersz.

26-27 kwiecień 2023

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz