na
imię mam przeszłość i przeznaczenie
[...]
i zawracam czasem
by móc głębiej zrozumieć
harmonię filozofii papilarnej*
[...]
i zawracam czasem
by móc głębiej zrozumieć
harmonię filozofii papilarnej*
Spod
pióra wyłania się Polska.
Księża
pedofile, zboczeńcy w legislatywie, judasze
i brutalne bajki dla niegrzecznych dziewczynek.
i brutalne bajki dla niegrzecznych dziewczynek.
I
tak wszystkie sprzedadzą się za kilka gramów rozkoszy
i udawanego zakochania, krew rozlewając na gimnazjalnej wycieczce
czy pielgrzymce do Częstochowy, a potem jak wszystkie stare kurwy
zajmą pierwsze rzędy przed ołtarzem, by po mszy udać się do supermarketu
i wywalić swoją frustrację na zaharowane biedronki.
i udawanego zakochania, krew rozlewając na gimnazjalnej wycieczce
czy pielgrzymce do Częstochowy, a potem jak wszystkie stare kurwy
zajmą pierwsze rzędy przed ołtarzem, by po mszy udać się do supermarketu
i wywalić swoją frustrację na zaharowane biedronki.
Kariera za kilka srebrników.
Mężowie utopieni w wódce i
wyzwaniach zawodowych,
nie znający dat urodzenia synów, płaczu i bezsennych nocy
- ojcowie bezdzietni. Matki kładące się pod służbowe delegacje.
Córki - dziwki, synowie - bandyci. Gangsterzy, księża i politycy
dzielący się chlebem i winem przy wspólnym stole.
nie znający dat urodzenia synów, płaczu i bezsennych nocy
- ojcowie bezdzietni. Matki kładące się pod służbowe delegacje.
Córki - dziwki, synowie - bandyci. Gangsterzy, księża i politycy
dzielący się chlebem i winem przy wspólnym stole.
W imię Ojca i Syna... I Tej, co Józef
przyjął pod ramię,
by Jej nie ukamienowano za grzech bezpańskiego poczęcia.
by Jej nie ukamienowano za grzech bezpańskiego poczęcia.
Patrzę daleko za siebie i wiem, że
nie czas zamykać powieki.
Synów mam i wiersz, żonę i metaforę,
i Boga, o którym nie uczą w niedzielę.
Łamiąc białą linię, wypadłem poza
granice zaszczepionej normy
i trzeźwy, jak do tej pory, piszę co przyszło mi usłyszeć, zobaczyć i dotknąć
pod każdym z kamieni, o które potykam się co dnia.
i trzeźwy, jak do tej pory, piszę co przyszło mi usłyszeć, zobaczyć i dotknąć
pod każdym z kamieni, o które potykam się co dnia.
Boję się już tylko nocy bez chleba,
za który przyjdzie mi sprzedać ideały.
______________________________________
17-19 październik
2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz