piątek, 8 listopada 2013

Mała Ojczyzna

W gardle mam suchość od milionów wyrazów.
Przekląłeś kończyny, stopy, dłonie, palce.
Wszystko czego dotykam zamienia się w słowo;
szkło, cynkowe kieliszki, dzieci, kobiety,
starcy... *



Zmysłowa nuta śląskiej metropolii, ogród róż
i niemal legendarny pieczarek;
niewinna cappuccino, spacer, kilka zdań i kwaśny deszcz.

Mogę zliczać zmarszczki na nagim ciele,
przygody, nadzieje i rozczarowania.
Mogę wracać palcem po mapie minionych podróży,
kaw, drinków i pocałunków.
Mogę śnić o tym, co było, nie było, być mogło...




Betonowe sypialnie, kominy na cztery strony świata,
wagony czarnego złota i cmentarze niezliczonych autografów.



Tęsknię, Panie Boże, za krzyżem pokutnym,
legendami o skarbniku, kuchnią kipiących smaków,
oddaną żoną-matką i wynagrodzeniem za wkład w małą ojczyznę,
które nie godziło w dobre imię oddanego kopalni męża.

Tak niewiele trzeba było. Cieplejsze spojrzenie, oddech, kwiat.
Niewiele, a jednak pozostało już tylko
wsłuchiwać się w czarne nuty na białej pięciolinii.

Słowa-powroty, słowa-niespełnione, słowa...
które niekoniecznie pamiętać bym chciał.

Mogłem być grajkiem, bardem, dyrygentem,
malarzem, terapeutą, organistą.

Zachował się tylko wiatr.
_____________________________________
* "Tęsknie za krzyżem pokutnym..." 3 Luty 2008

06-08 listopad 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz