czwartek, 8 lutego 2018

Ogień i zimny wiatr

Jakie to naiwne wierzyć, że z wiosną
śnieg stopnieje i zakwitną kwiaty.
Demony wciąż pozostają pod obrazami
na każdej ze ścian.
Pewna hinduska kiedyś radziła
mi,
by pochylać ramy, to utrudnia im byt.

Czy ktoś, kto postanowił przebrnąć
tę drogę wagonem towarowym,
może się przesiąść do klasy premium?
Pić kawę z porcelanowej filiżanki
i patrzeć w błękit oczu?

Węgiel, gruz i kamienie
obijają i tak już umęczone kości,
z otartych dłoni i stóp nie łzawi krew.

A jednak siadasz na moim parapecie
- sikoreczko.
I ulatujesz,
gdy tylko zderzy się nasz wzrok.

08 luty 2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz