środa, 5 stycznia 2022

Preludium

Bałtyk o wschodzie, komenda,
marynarz gra…
Dwie wieże nabierają blasku.

Wróć. Nie pójdę dalej sam.
Poranek inny niż zawsze
- miejsce gołębi zajęły
skrzeczące mewy.

A w tle długo wyczekiwany
nieśmiały i nieco pogubiony
uśmiech pod kapturem.

Prawdziwe usta i ich smak.

Bałtyk o wschodzie, słowa,
dłoń przepleciona z dłonią.
Jachty wyczekujące wiosny.

Dwa odległe życiorysy,
stające się jedną opowieścią.

Zimno, deszcz i tawerna
pozwoliły w końcu usiąść,
by spokojnie zrozumieć,
że to się dzieje naprawdę.

Mimo że nie do końca
jesteśmy wstanie to ogarnąć,
zrozumieć dlaczego teraz,
czemu my, i właśnie tak.


05 styczeń 2022

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz