(z dedykacją dla J. W.)
Opera polskiego Bałtyku nie ma scenariusza,
kartek słów i nut - żyje, pulsuje i dźwięczy,
wystawiając na scenie obrazy narodowej tragedii.
Ballady marzeń o państwie czystym jak jeziora
z czasów pierwszych Piastów i wielkiej
jak obfite w żubry bory Jagiellona*
Ocean uniósł pierś, a ja jej dotknąłem,
kamienie na brzegu i zdrowy uśmiech.
Bez fal - Bałtyk był spokojny.
Pociąg to tylko maszyna, ciągnie myśli
od Gdyni po świętokrzyskie źródła.
Umierają wspomnienia i rodzą się plany,
jutro staje się dniem dzisiejszym.
Nie ma dnia i nie ma nocy osobno,
nie ma już jakiegokolwiek sensu inaczej.
Bez fal - Bałtyk był spokojny.
W małej torbie zmieścisz o wiele więcej,
reszta to tylko wspomnienia.
To sny, z którymi będziesz się budzić,
ale będziesz obok - pod ramieniem
Wsiadaj - nie zastanawiaj się nad tym.
__________________________
* "Opera Narodowa" 15 sty. 2008
19 luty 2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz