Księżniczka, rycerz i biały koń,
a potem żyli długo i szczęśliwie.
Tyle, że człowiek musi światło
rozdzierać na warstwy pierwsze,
by jak Kolumb, przez sztorm
przebić się ku nieznanemu.
Choć gołąb pocztowy cierpliwie
nosi pocałunki i gałązki oliwne,
nie widzę wyczekiwanej ziemi
- dwóch czarnych stawów
w szarozielonych kręgach.
Nie poznałem smaku owoców,
zapachu łąki falującej z wiatrem
i tektonicznego tańca - drżenia,
gdy wulkan wybudzi się ze snu.
Tylko sól i deszcz, jak łzy,
których w oczach już zabrakło.
Czterdzieści siedem lat oceanu
- syreny, smoki i morskie węże
i czego miałbym się jeszcze bać?
Lądu? Odkrywania jego gór
i wilgotnych egzotycznych dolin?
23 sierpień 2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz