sobota, 23 października 2021

Brunatno-błękitne błoto

Dym szczypie w oczy,
popiół zasłania ostatnie
ślady minionego dnia.

Ocean się cofnął,
by wrócić wielką falą,
gdy w swoje żagle
złapie ciepły wiatr.

Nowe pergaminy, stół
na nowym lądzie
i słowa w nowym języku.

By jutro znów być dnem
ciężkiej, zimnej wody.

Dym szczypie w oczy,
ogień pożarł nadzieję.

Uśmiech - tak odległy,
jak dotyk ust, powiew
i tektoniczne drżenie.

Wulkan zgrzyta zębami.
W oczach trzyma łzy,
a w garści pierdolnięcie,
którego nie uwolni.

Czas się zatrzymał,
drogowskazy wyblakły,
niebo zmieszało z ziemią.

Brunatno-błękitne błoto,
oliwa, sól i pieprz.

Czarny jest już tylko tekst
na bezbarwnej kartce
niewidzialnego kalendarza.

23 październik 2021

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz