Tej jesieni nie słucham
już śpiewu dzikiej róży,
opowieści czarnego bzu
i bajek różowego grona.
Nawet słońce zgłupiało,
nocą malując obrazy.
Księżyc stracił blask.
Świt blady jak pośladki
zwariowanej gówniary.
Wróble i sikorki milczą
jak nigdy do tej pory,
pochowane w liściach
czerwono-złotej brzozy.
Małe ognie - dusze nad
zapomnianymi grobami.
Kto pamięta Biesłan,
albo teatr na Dubrowce?
Szaleństwo jak na Utoyi.
Pierdolony Tupolew
i dwie wieże Tolkiena.
Tej jesieni nie słucham
już śpiewu dzikiej róży,
jęczmień, żyto i łzy.
Słońce, lekki wiatr
i młode twarde piersi
w starym pamiętniku.
31 październik - 01 listopad 2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz