czwartek, 8 września 2022

Pomiędzy porami dnia

Okna w domu póki co mam uchylone,
choć jesień już niemal u progu drzwi.

Myśli burzą się na zewnątrz - kiełkują.

Bóg dał nam dziesięć reguł do złamania,
wolną wolę, miłość, jednego ojca i matkę,
więc nie dziw się, że piszę to w wierszu.

Mogę sięgnąć nieco dalej, niż komin
i wieża średniowiecznego kościoła,
na które patrzyłem w dzieciństwie.

Okna w domu póki co mam uchylone,
mimo że powietrze już pachnie chłodem.

Teraz mam górę czarownic i święty krzyż.

Czytaj, bo piszę dziś akurat dla ciebie,
pozwalam dotknąć wszystko to,
           co tak bardzo chciałeś zrozumieć.

Tak. Mam serce, skórę, a pod nią kość,
ale ukradłem wyżej wspomnianemu bogu
                                prawo do bycia sobą.

Proste historie są dla prostych ludzi.

Możesz siedzieć na garnuszku i wymagać,
twierdząc że tak trzeba i tak ma być,
ale możesz próbować choć trochę pojąć,
dla czemu poszedłem taką właśnie drogą.

Dziś masz to wszystko,
czego nigdy nie zamierzałem ci zabrać,
a na pytania odpowiedz sobie sam.

Popatrz z kuchni,
w wielkiej wodzie jest kilka podpowiedzi,
inne usłyszysz rankiem w śpiewie
                 przebudzonych białych mew.

Podglądały nas i będą o tym opowiadać.

A wierz mi, że jedynym grzechem,
jaki wówczas narysowaliśmy na bulwarze,
był uśmiech i odrobina poczucia spełnienia.


07- 08 wrzesień 2022

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz