Prognozy pogody są sprzeczne
z obrazem namalowanym
na martwej szybie okna.
Słony deszcz wgryza się
w korzenie jeszcze zielonej trawy.
Granice zostają nietknięte,
ocean - spokojny, morze - martwe.
Tak jak tego oczekiwałaś
od samego początku gry
na niepojętym instrumencie.
Stare rewolwery strzelają głośniej
- czarny proch, jak sól i pieprz,
boleśnie doprawia głębokie rany.
Prawda ma siwe włosy
i plastikowe zęby,
i nie ma nic wspólnego z gówniarą
- blaskiem tańczącym pod promieniami,
którym udało się przebić
przez mgłę i ciężkie jesienne chmury.
Zrozumieć nie mogę,
skąd miłość do jesiennych wierszy
- wilgoć, ziąb i pierdolony dreszcz.
22 wrzesień 2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz