niedziela, 30 maja 2021

7/24

 Nie śpij księżniczko
- matko niemej modlitwy,
ugaś burzę i deszcz,
niech wyjdę spod parasola.

Ile godzin za dnia,
tyle miesięcy uciekania
przed jałowym stołem.
Ile dziur, tyle wierszy.

Nie śpij, gdy rozbieram cię
ze znoszonych łachów.
Patrz w oczy
i nie szukaj cierpkich łez.

Znali cię mędrcy pióra,
znam i ja. Kochana.
Trzymam pulsującą
w klatce pod żebrami.

Jesteś każdym słowem,
kartką i atramentem.
Naga jak surowy tekst
i jędrna jak życie poety.

Stań dumnie i odważnie.
Pozwól się dotykać,
sprośnie zlizywać wersy,
nie pomijając żadnej ze strof.

Głupi, cham i prostak
ślepo przejdą obok,
a ja uchwycę i połknę,
by wolno trawić - jak wąż.


30 maj 2021

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz