Ślepy jak stary dziad z radzieckiej bajki
szukam słowa do słowa,
w którym ani Boga, matki, żony,
ani nawet mydlącej oczy kochanki.
Zostało już tylko szkło
- wierne jak tania kurwa...*
Życie stało się wędrówką alejkami molocha.
Na niskim składzie, tym w zasięgu ręki,
znajdziesz dobrze wyćwiczony uśmiech,
na wysokim jadowite drzazgi i proch.
Nie zrozumiesz tego, ale nie ma półki
dla mięciutkiego pluszowego misia,
porcelanowych aniołków i kolorowanek.
Kartki z pozytywką nie chcą grać,
baterie już dawno się wyczerpały.
Na końcu po lewej znajdziesz dział fantazji.
Wspomnienia i sentymenty po trzy złote
- te są w promocji, pakowane po sześć.
Jest też sen na życzenie, z panną w bieliźnie,
figlarną i zakochaną. W dojrzałym zbożu.
Po głębszym romansie strasznie boli głowa.
No i linia kas - znów te fałszywe uśmiechy,
pytanie o abonament stałego klienta.
Dzień dobry, do widzenia i ciche wypierdalaj.
__________________________
* "Rosa na szkle (noce płytkie jak oceany)" 16-19 grudzień 2013
05 czerwiec 2021
Jakie to prawdziwe. Aż boli...
OdpowiedzUsuńBo z życia wzięte. Pozdrawiam.
Usuń